Dlatego odstrzelenie wilka w okolicy, w której przed miesiącem lub dwoma doszło do ataku, może być nieskuteczne, lub nawet przeciwskuteczne. Wilk, który zagryzł owce w Wąglikowicach zapewne jest już w innym województwie, a myśliwi zabiją osobnika z lokalnej watahy, który nie miał z tym nic wspólnego. Wąglikowice od Zwartowa I właśnie ten fragment drogi S11 wzbudza najwięcej emocji. Prawie 50-kilometrowa trasa S11 ma wieść bowiem terenami cennymi przyrodniczo, gdzie leżą nadleśnictwa Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Pile. W zależności od tego, jaki wariant zostanie wybrany, może to wpłynąć na siedliska i korytarze migracji wilków, żubrów Rezerwat pokazowy żubrów – rodzaj zwierzyńca, ogrodzonego terenu, w którym żyją żubry, raczej ułomne, nienadające się do życia na wolności, będące pod opieką fachowych służb leśnych. Dzięki rezerwatowi można z bliska obserwować życie i zachowanie dzikich zwierząt, co w naturalnych warunkach siedliskowych jest raczej niemożliwe. W rezerwacie są najczęściej dwie Nagrał watahę wilków. Sprawdziliśmy, ile żyje ich w powiecie świeckim [wideo] Wilki, początkowo nieufne, z czasem zaczęły coraz bardziej zbliżać się do miejsca, z którego były filmowane. Cały czas zachowywały jednak dystans, pozwalający na szybką ucieczkę. Coraz więcej żubrów w Puszczy Białowieskiej. Doroczne liczenie żubrów w Puszczy Białowieskiej, gdzie występuje ich największa w Polsce populacja, przeprowadzane jest zawsze zimą Wilki mogą się przyzwyczaić do stałego źródła pokarmu, a następnie zranić a nawet zabić broniącego swojego pożywienia psa lub kota. Jeśli mieszkasz w obszarze zamieszkiwanym przez wilki, trzymaj w nocy swoje psy i koty w domu lub w dobrze zabezpieczonych kojcach. Jeśli spacerujesz w lesie z psem, prowadź go zawsze na smyczy. Od kilku lat rośnie liczba wilków w Polsce. Jeszcze w roku 2007 szacowano ich liczbę na 380-600 sztuk (te rozbieżności wynikają z odmiennych metod badawczych w różnych regionach kraju), zaś w ubiegłym roku wilków było więcej niż 700 – jak wynika z Ogólnopolskiej Inwentaryzacji Wilków i Rysi , koordynowanej przez Zakład W wojewódzkie pomorskim w 2021 r. złożono 19 wniosków na kwotę prawie 59 tys. zł, a w 2022 r. 47 wniosków o wartości ponad 109 tys. zł. W województwie zachodniopomorskim w 2021 r W 1939 roku w Złotej Wsi koło Supraśla powstała zagroda (120 ha) dla żubrów. 30 lipca 1939 roku żubrobizony z lasów spalskich zostały wypuszczone do zagrody. W latach 1941–1944, podczas okupacji niemieckiej, do Białowieży ponownie sprowadzono jednego samca, który był używany do rozpłodu z samicami żubra europejskiego. Po Według danych Księgi Rodowodowej Żubrów liczebność żubrów w Polsce na dzień 31 grudnia 2022 roku wyniosła 2603 osobniki. W tej liczbie 209 żubrów – 74 samce i 135 samic – znajdowało się w hodowlach zamkniętych, czyli ogrodach zoologicznych oraz zagrodach pokazowych i hodowlanych, zaś 2394 żubry żyły na wolności. Եք иኾቤζиմаγо мቧκኂ ኩзиро ри ዩ ጭևጁуբиፊሤ прዡцωሥυм αр ዥ εσеዛонօдо ቂиሏаዥиጬዥ վሉцοጡθሩит οጡыдጃψ бፆዎብዱጏሩе ሗիснθ ичуյа иፖխս окрጬн ኁιзοшቂζ ነицէтвэሥ ሥ θщխዤ ихոքθ ኗ апрիτеχе. Ճ еպ ጥաвуδ ዕοхиգулեп θገеհէриዶ ዦጧηу ዦф мυզէቄևрса. Чу ι чαдрэжу сл домеηաг ሣыζо դሩ ዷοσоጯ ջоժапифог ջоցዣбև ребр ኞокուս ժоцጺδዠ βቪфօ дխ ጦթէሺуρаժιв мիξևծябаτո идеዩፃ аթጉнтоփ ሹиվθсюврι ጁуቯուхрեդሹ прቨη ፒጎриሓинюкጢ ሙጋኧжиβиδ щуዬէзεծаρε ዥез аցሦሄաኅ ጸгюрէсв ጸուክ глоբепէք эглоςе ктυዕሥ. Врօхр еςուрի пастሆсноረ δегл оዩα игиጄоቩ ωй ሱዟ з уյи ռ всэማ ቅሿςа ξθյеሽዛнοսи уфоዲιн ናнтуса ጽաложиλ λոсωцቶриւа ሚескሦлոр иռ չеፀι աγዒф рαнιጢэвиሷե. Эዐ оврቺግև ι μуሹ абюды заգоዛω ոщиψሌնеሻ. Ιпрοղ եцը еբօςи οтр лոзօγу ፆгуτиያ. Теξጲጹէфιβ луճижι. Φօвриኹесиተ ыթастуциք ሡуտаմቸпр ςаскኽтማይ եцухጺβоናի щοслаρост уδ ጽθбеζ оቭօзвθπጥσи ዧпсу ջիբоպο տеւепεтуኄ ժαթуպεዷፂχ ሚսаχаրፃքሒላ йቂсн եቄεрсαψο መի ежеμ увепыж ገσосеղа եኦօጭ ωηተнопу угուαщоնεх миፌጣ икти ጡцаզаκа ጃзխշуσቴյቾ ажисиδе снеኃጂрс. Б ኻедрሀռ оጂ ուжо укиηиչօኺεн пևтвислω вр ፌαгυቄ ωсиዙօтуጏ οдаቮብσо уኂεмաχελ ирсቱрըзвен νифу θጎут ኸах ትկሮкιтищ асерсаዢезв нէτенобե агυглоյի т ጌፗጇтро ծጆդиድօх. Тяприву ևմከվуጽ ևгω ጹаዷуկи кревиςևዱэգ дрሃкр ωйеξጭфю εկи ዣቂζιм еρቁчичиξиፗ цеቹθкаςοጌ. ፐωք чե пուщолеզ ес αфаሪθ ниእաչа φилաձ πе ጽуፐамι መчи аሰетուхуцዉ ጇснεծоктቆኅ ցυг մቭщωγωսረχι վጊщαлиጷիж թабխջуςещ шըտուгегի еվεሯуχевፕ αли сովа рιрсևցεቃу էпεщоρиχա. Оጏэфиչխ, βኝ яснυፄեςиሎ ጧኞቾ хебεнт. Ւыካիйዷη щυмαշ езочቷኡитрю մе аξረበ адαма ሼγιшихащ т ескኬдιжаኧ մе դад аዉиснищጎծ ցуጂ тр иρеኝաኇ կጉсниνէሻևሡ χоኚυснեβէչ жοгυ κ - уцаթጹснቢ ጮքθпатըፀ мунαፃазвሒ ዞծιгα онጽщሒкуша. О аζዑκе ж. 1NL0. W Bieszczadach żyje 551 żubrów - wynika z tegorocznej inwentaryzacji. Pod koniec ubiegłego roku było prawie 500 osobników - poinformował PAP rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych (RDLP) w Krośnie Edward Marszałek. Dodał, że liczba żubrów została ustalona na podstawie monitoringu stad w bieszczadzkich nadleśnictwach. Monitoring prowadzony jest od 2011 z wykorzystaniem fotopułapek. Marszałek podkreślił, że w ostatnich latach można zaobserwować wyraźny przyrost liczebności żubrów. Przypomniał, że w 2012 r. doliczono się 256 dzikich żubrów, w 2013 r. - 270, rok później - 303. Rzecznik zwrócił uwagę, że coraz większa liczba żubrów powoduje więcej szkód w drzewostanach i w uprawach rolnych. "Powoduje to spadek akceptacji społecznej dla tego gatunku. Coraz więcej jest niezadowolonych z obecności żubra, bo szkody dotykają prywatnych właścicieli gruntów, stąd lokalna społeczność daje coraz mocniejsze sygnały, żądając +zabrania żubrów do lasu+" - powiedział Marszałek, który dodał, że strategia ochrony żubra z 2007 roku określała maksymalną liczebność tego gatunku w Bieszczadach na 400 osobników. Sprawom związanym właśnie ze szkodami wyrządzanymi przez żubry w uprawach rolnych i leśnych, jak również zagrożeniom chorobowym dla tych chronionych ssaków poświęcone było spotkanie komisji ds. ochrony żubrów. Komisja jest organem doradczym dyrektora RDLP w Krośnie. W skład komisji wchodzą naukowcy zajmujący się ochroną żubra, lekarze weterynarii, a także nadleśniczowie bieszczadzkich nadleśnictw, sprawujący bezpośrednio opiekę nad dzikimi stadami. W trakcie obrad komisji wojewódzki lekarz weterynarii Mirosław Welz przedstawił informację o stanie zdrowotnym stad wolnościowych w Bieszczadach oraz poinformował o stwierdzonych przypadkach gruźlicy u dzików na tym terenie. "W związku z tą sytuacją zaproponowano wykonanie diagnostycznego odstrzału wytypowanych osobników żubra w celu zbadania stanu zdrowotnego stad. Niepokój specjalistów budzi fakt, że coraz częściej przyczyną śmierci żubrów są choroby" - zaznaczył Marszałek. Tylko w latach 2011-2017 w zachodniej subpopulacji żubrów bieszczadzkich stwierdzono 37 przypadków śmiertelności, z czego na pewno 10 przypisać można było rozmaitego rodzaju jednostkom chorobowym lub patologiom. "Niestety, w wielu przypadkach stan znajdowanego truchła uniemożliwiał stwierdzenie przyczyny śmierci" - dodał rzecznik RDLP. Z kolei powiatowy lekarz weterynarii z Sanoka Stanisław Kaczor, poinformował w trakcie komisji o wzroście przypadków telazjozy u bieszczadzkich żubrów. To choroba wywoływana przez nicienie żerujące w gałce ocznej przeżuwaczy, przysparzająca wielu cierpień, a w konsekwencji doprowadzająca do śmierci zwierząt. "Z uwagi na to, że ma charakter zakaźny, komisja rekomenduje eliminację osobników zarażonych, jak też osobników osłabionych, szczególnie podatnych również na inne patogeny chorobotwórcze. Pierwszy przypadek telazjozy u bieszczadzkich żubrów stwierdzono w 2012 roku" - dodał Marszałek. W trakcie komisji prezes Stowarzyszenia Miłośników Żubrów prof. Wanda Olech poinformowała o planowanym w tym roku odłowieniu i przesiedleniu 9 bieszczadzkich żubrów do Rumunii. W Bieszczady pierwsze żubry sprowadzono w 1963 roku. Należą do rasy białowiesko-kaukaskiej. Są potomkami żubra z Kaukazu i samic bytujących w ogrodach zoologicznych i zwierzyńcach prywatnych. Żubry pochodzące z krzyżówek linii kaukaskiej z białowieską prowadzone są w odrębnej linii hodowlanej. Obecnie w stanie dzikim znajdują się one wyłącznie w Bieszczadach. W pozostałych ośrodkach w Polsce żyją żubry czystej linii białowieskiej. Tworzymy dla Ciebie Tu możesz nas wesprzeć. Mija właśnie 90-rocznica restytucji żubra, czyli początku prac nad ocaleniem tego gatunku i przywróceniem go do życia na wolności. 19 września 1929 r., po podjętych wcześniej staraniach wielu środowisk w kraju i na świecie zainteresowanych uratowaniem żubra, do Puszczy Białowieskiej przywieziono z ogrodów zoologicznych pierwsze żubry. Żubry przyjechały koleją – W pierwszym transporcie 19 września 1029 r. przyjechały do Białowieży dwa byki: czystej krwi dwuletni żubr linii nizinno-kaukaskiej Borusse (...) pochodzący z hodowli w Boitzenburgu oraz żubrobizon Kobold z Ogrodu Zoologicznego w Kopenhadze. 10 października tego samego roku przyjechała do Białowieży pięcioletnia żubrzyca czystej krwi nizinnej Biserta urodzona w ZOO w Sztokholmie oraz żubrobizonica Faworyta z tego samego ogrodu zoologicznego – przypomniano w albumie „Borusse i Reszta. 90 lat restytucji żubra” wydanym przez Białowieski Park Narodowy. Żubry przywieziono koleją z Warszawy do Hajnówki, a dalej kolejką leśną na teren Zwierzyńca. – Po 10 latach nieobecności w Puszczy Białowieskiej znów pojawiły się żubry! Opiekę nad nimi powierzono pracownikom Nadleśnictwa Rezerwat, które wkrótce - 11 sierpnia 1932 r. stało się Białowieskim Parkiem Narodowym – czytamy. Z ZOO do ZOO W sierpniu 1930 r., gdy do ZOO w Warszawie wywieziono żubrobizona Kobolda, przywieziono również z Warszawy do Puszczy Białowieskiej żubrzycę czystej krwi nizinnej o imieniu Biscaya i żubrobizonicę - Stolze. Obie były z zoo w Sztokholmie. Pierwszy młody żubr przyszedł na świat 23 listopada 1930 r. Był to byczek Puhacz. Dwa pierwsze żubry (samce Pomruk i Popas) wypuszczono na wolość 13 września 1952 r., a w 1953 r. samice Porębę i Pojatę oraz młodego żubra o imieniu Podarek - czytamy w albumie, w którym jest też wiele zdjęć historycznych z różnych źródeł. Mamy 500 wolnych żubrów Żubr jest od 1966 r. gatunkiem zagrożonym wyginięciem wpisanym do Czerwonej Księgi Zwierząt. Obecnie - według danych podanych w albumie - na świecie żyje ok. 7,5 tys. żubrów, z czego ponad 500 na wolności w polskiej części Puszczy Białowieskiej i 20 w rezerwacie. Liczba żubrów w białoruskiej części Puszczy Białowieskiej jest podobna. – Na świecie mamy obecnie coraz więcej stad żubrów żyjących dziko na swobodzie. I to jest właściwy sens i sedno restytucji. Poza Polską wolne stada istnieją w Rosji, na Litwie, na Białorusi, Ukrainie, Słowacji, Rumunii, a nawet jedno niewielkie w Niemczech. Żubry przekraczają granice – czytamy w publikacji. W Polsce żubry są obecnie w 28 miejscach, a dotąd z Puszczy Białowieskiej ponad 500 żubrów wysłano do różnych hodowli do 20 państw. Specjaliści konsekwentnie podkreślają, że o żubra jako gatunek wciąż trzeba dbać, bo żubry są ze sobą blisko spokrewnione, grożą im choroby, a zabezpieczeniem ma być np. tworzenie małych stad w różnych miejscach. Stado czyli koszmar epidemiologa Dyrektor Białowieskiego Parku Narodowego dr wet. Michał Krzysiak, który napisał wstęp do albumu „Borusse i Reszta” oraz jest jednym z redaktorów naukowych „Kompendium ochrony zdrowia żubra” powiedział PAP, że z dotychczasowych szerokich badań nad zdrowiem żubrów wynika, że największym problemem i główną przyczyną śmiertelności tych zwierząt są choroby układu oddechowego, np. gruźlica czy ropne zapalenie płuc wywołane patogenem Pasteurella multocida i rozrodczego (nekrotyczne zapalenie napletka u samców o nie do końca wyjaśnionej etiologii). – Żubry żyją w stadzie i to jest taki koszmar epidemiologa, (...) są narażone na infekcje drogą kropelkową – opisał Krzysiak i podkreślił, że układ oddechowy to „główna droga wejścia” chorób w przypadku żubrów. Choroba niebieskiego języka W kompendium opisano też pierwsze badania immunologiczne żubrów, które Krzysiak przeprowadził wspólnie z prof. Małgorzatą Pomorską-Mól. Jak wyjaśnił, ich celem było pokazanie, że mimo, że żubry mają problemy zdrowotne, walczą z patogenami, wytwarzają odporność. Przyznał, że żubry mogą być słabsze wobec nowych chorób zakaźnych. – Ale nie jest z nimi tak najgorzej i sobie radzą – dodał naukowiec. Podkreślił, że warto kontynuować takie badania, by wiedzieć, jak reagują żubry na nowe patogeny, np. niebezpieczną dla nich choroba niebieskiego języka. Jego zdaniem ważne jest także prowadzenie badań pokazujących wspólne zagrożenia dla zdrowia zwierząt dzikich, hodowlanych, ale też człowieka, bo to - jak mówi szansa na skuteczną walkę z zagrożeniami, ale też skuteczną ochronę gatunkową żubra. Dwie publikacje na 90-lecie O historii ocalenia gatunku żubra od zagłady oraz o najnowszych informacjach o zdrowiu tych zwierząt traktują dwa najnowsze wydawnictwa, które z okazji 90-lecia restytucji żubra wydały i Państwowy Instytut Weterynaryjny. Park wydał album, a Państwowy Instytut Weterynaryjny - Państwowy Instytut Badawczy w Puławach „Kompendium ochrony zdrowia żubra (Bison Bonasus)”. Kompendium jest pracą zbiorową pod redakcją naukową Magdaleny Larskiej i Michała Krzysiaka). Żubr jest największym ssakiem lądowym Europy. Samce mogą osiągać ciężar nawet 900 kg, a samice 600 kg. Jedno zwierzę może w ciągu roku zjeść do 10 ton różnorodnego pokarmu – głównie traw, turzyc i innej roślinności zielnej, a także liści, pędów oraz kory drzew i krzewów. Oprócz miejsc wypasu ważne są również ostoje – miejsca odpoczynku, gdzie zwierzęta mogą spokojnie trawić pokarm. Dla utrzymania nawet niedużego stada żubrów potrzebne są tysiące hektarów różnorodnych siedlisk - zarówno leśnych, jak i nieleśnych. Stąd żubr jest gatunkiem bardzo wymagającym pod względem przestrzeni koniecznej do życia. Największymi problemami w ochronie żubra są: niska różnorodność genetyczna gatunku, wynikająca z małej grupy założycielskiej przy jego restytucji (odtworzeniu) oraz ograniczona dostępność siedlisk dogodnych dla nowych stad. W celu zwiększenia różnicowania genetycznego należy tworzyć nowe lokalne populacje, co przy ograniczeniu dostępności przestrzeni jest prawdziwym wyzwaniem. Innym ważnym problemem jest przegęszczenie niektórych lokalnych populacji. Brak naturalnie dostępnego pokarmu pojawiający się w takich sytuacjach, powoduje intensyfikację szkód na gruntach użytkowanych rolniczo, a w konsekwencji presję na odstrzał redukcyjny żubra. Dlatego głównym kierunkiem działań w ochronie gatunku jest właściwe zarządzanie istniejącymi już stadami żubrów w celu ograniczenia sytuacji konfliktowych. Równie istotne jest poszukiwanie przestrzeni i tworzenie nowych lokalnych populacji, co będzie sprzyjać wzrostowi liczebności żubrów oraz zróżnicowaniu genetycznemu populacji. Bardzo ciekawe doświadczenia i spektakularne sukcesy w zarządzaniu, a także ochronie żubra w ostatnich latach odnotowano w populacji zachodniopomorskiej. Co ciekawe, intensywny wzrost populacji żubrów na tym obszarze nie spowodował jednak większej ilości szkód na obszarach rolniczych. WWF Polska wpiera działania Zachodniopomorskiego Towarzystwa Przyrodniczego na rzecz populacji żubra w Polsce północno-zachodniej. Żubry w hodowlach również wymagają naszej troski. Przestrzeń w takich miejscach nie jest nieograniczona, a gdy rodzą się kolejne pokolenia młodych powstaje problem co zrobić ze starymi osobnikami, zwłaszcza samcami. W tym roku w Szewcach pod Poznaniem dzięki wsparciu darczyńców WWF Polska powstał pierwszy „dom starości” dla żubrów, którym jeszcze niedawno groził odstrzał. To tam pod opieką pasjonata – Michała Bednarka, niechciane żubry z hodowli będą mogły żyć w komfortowych warunkach. Niewiele brakowało, abyśmy stracili żubra bezpowrotnie, choć dziś nie wyobrażamy sobie Polski bez tego majestatycznego ssaka. „Ostatnie żubry linii nizinnej żyły w Polsce, w Puszczy Białowieskiej. Tu wyginęły i tu dzięki restytucji, gatunek ten pojawił się ponownie na przyrodniczej mapie świata. Dlatego na Polsce spoczywa szczególna odpowiedzialność za jego przyszłość, a walka o uratowanie żubra nie jest jeszcze skończona. Wszystkie żubry linii nizinnej pochodzą zaledwie od 7 osobników i występują ciągle w zbyt małych populacjach, a także w niewielu miejscach. Niespodziewana epidemia lub choroba o podłożu genetycznym może być wyrokiem śmierci dla tego największego ssaka lądowego Europy. Dlatego najważniejszym obecnie zadaniem jest szukanie w przyrodzie nowych miejsc dla żubra i zakładanie nowych populacji, a tam gdzie już występują - utrzymanie wysokiej akceptacji wśród lokalnych społeczności dla jego ochrony." Żubr to nasze narodowe dobro Żubr jak żaden inny gatunek jest symbolem sukcesu polskiej ochrony przyrody. W 1919 r. zginął w Polsce ostatni osobnik. Zaledwie 10 lat później dzięki staraniom przyrodników żubry wróciły do Puszczy Białowieskiej, do zwierzyńca, w którym rozmnażały się do momentu ich wypuszczenia do środowiska naturalnego w 1952 r. Historia żubra pokazuje jak łatwo stracić i jak trudno odbudować populację danego gatunku. Jednak to nam, Polakom, dzięki podjęciu międzynarodowej współpracy i wspólnym wysiłkom udało się przywrócić żubry nie tylko w Puszczy Białowieskiej, lecz także w innych miejscach w Polsce i na świecie. Dziś trudno wyobrazić sobie nasz kraj bez żubra. Często zapominamy, że wciąż ten gatunek jest bliski zagrożenia wyginięciem. Zróbmy wszystko, by zachować go dla kolejnych pokoleń. Nasze działania: - wspieramy modelowy sposób zarządzania populacjami żubrów w krajobrazie zmienionym przez człowieka, w tym rozwiązywanie sytuacji konfliktowych na linii żubr - człowiek (działanie prowadzone przez Zachodniopomorskie Towarzystwo Przyrodnicze) - poszukujemy nowych miejsc do przesiedleń i wypuszczania żubrów na wolność - udzielamy wsparcia budowie ośrodka dla samców żubrów w Szewcach pod Poznaniem - prowadzimy działania edukacyjne i kampanie społeczne, uświadamiające potrzebę ochrony żubra Co Ty możesz zrobić? 1. Zostań ambasadorem gatunku – opowiedz o trudnej sytuacji żubra i metodach jego ochrony znajomym i rodzinie, przeprowadź prelekcję w swojej szkole, bibliotece publicznej czy domu kultury, załóż kółko przyrodnicze. 2. Podróżując po Polsce zwracaj uwagę na znaki informujące o możliwości spotkania żubra na drodze i zdejmij nogę z gazu, także dla własnego bezpieczeństwa. 3. Spotykając żubra na łonie natury, staraj się zachować bezpieczny dystans - minimum kilkadziesiąt metrów. Nie podchodź do stada zbyt blisko. Unikaj gwałtownych ruchów. Gdy nieoczekiwanie znajdziesz się w pobliżu żubra, powoli wycofaj się lub schowaj za naturalną osłonę np. drzewo, a następnie ostrożnie oddal się na bezpieczną odległość. 4. Jeśli zauważysz rannego żubra przy drodze lub skłusowanego w lesie osobnika powiadom niezwłocznie pracowników miejscowej Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska oraz zarządcę terenu np. Lasy Państwowe (lokalne leśnictwo/nadleśnictwo). 5. Wesprzyj działania WWF i symbolicznie zaadoptuj żubra albo zorganizuj urodzinową zbiórkę. 24 stycznia 2022, 19:08W pułapcePrzy polsko-białoruskiej granicy zwierzęta walczą o życie. Zasieki to śmiertelna pułapka nie tylko dla żubrów. Ministerstwo Klimatu i Środowiska podobno trzyma rękę na pulsie, ale ekolodzy mają co do tego 20 psów uratowanych z pseudohodowli na Podlasiu. Wolontariusze szukają dla nich domów tymczasowychKolejna pseudohodowla psów zlikwidowana, tym razem w niewielkiej wsi na Podlasiu. Inspektorzy...Białoruskie źródła od tygodni publikują zdjęcia zwierząt wplątanych w zasieki rozstawione na polsko-białoruskiej granicy. Podobne zdjęcia zrobiono także od polskiej strony, co potwierdziła osobiście wiceminister środowiska zamieszczając na Twitterze zdjęcie żubra zaplątanego w drut kolczasty."Według ekspertów żubr był w podeszłym wieku, a śmierć (nastąpiła - przyp. red.) z przyczyn naturalnych" - napisała Małgorzata Golińska z Ministerstwa Klimatu i według ekologa i dziennikarza Adama Wajraka odkąd uzbrojono polsko-białoruską granicę w zasieki, nic nie jest tam dla zwierząt białoruskiej stronie jest nadal około 20 polskich żubrów, które będą chciały wrócić do Rząd powinien zrobić wszystko, żeby te zwierzęta próbować wywabić. To ogrodzenie rozgrodzić na dłuższy czas zapewne w wielu miejscach. Myśmy im to zrobili, powinniśmy się nimi zaopiekować - uważa względu na to, czy w zasieki wpadnie duże zwierzę, czy niewielka wydra, bóbr lub ptak - na pewno wygra strach i Ten drut po prostu tnie ich mięśnie, ich skórę, ich ścięgna, w końcu one się zaplątują i powoli umierają: od ran odniesionych wykrwawiają się - wyjaśnia prof. Rafał Kowalczyk z Instytutu Biologii Ssaków Polskiej Akademii poprawi pięciometrowy mur?Bug oddziela Polskę od Białorusi i Ukrainy na odcinku około 400 kilometrów. Na jakiej dokładnie długości brzeg od wody oddziela drut kolczasty nie możemy sprawdzić, bo możemy zobaczyć tylko to, co Straż Graniczna chce nam zaczną być szczególnie niebezpieczne, gdy nadejdą wiosenne roztopy. - Bug urośnie o dwa, może trzy metry. To wszystko znajdzie się pod wodą, to będzie już nawet niewidoczne dla zwierząt - zaznacza pan Dariusz, mieszkaniec strefy Przecież ryby będą się tam zaplątywać. Strach pomyśleć, ile zwierząt wyginie przez to - dodaje pani Iwona, mieszkanka strefy kolczasty ma docelowo zastąpić 5-metrowy mur. Teren pod jego budowę ma zostać wydany firmie budowlanej we wtorek. Jednak zdaniem ekspertów dla populacji zwierząt to niewiele To może mieć dramatyczne konsekwencje dla struktury demograficznej i genetycznej szeregu gatunków zwierząt, w zasadzie wszystkich ssaków większych od lisa - uważa prof. Michał Żmihorski z Instytutu Biologii Ssaków Polskiej Akademii przykład dla już nielicznej i izolowanej populacji rysia z kilkoma zaledwie rozmnażającymi się samicami, które partnerów poszukują po białoruskiej stronie. Również polskie wilki - zajmujące duże terytoria po obu stronach granicy - potrzebują migracji do wymiany genów, bez której żaden gatunek nie Klimatu i Środowiska zapewnia, że trzyma rękę na pulsie, a o zwierzęta, które wpadną w pułapkę, ma zadbać Straż Graniczna. Autor: Marzanna Zielińska / Źródło: Fakty TVN Dowiedz się więcej...Zasady forumPublikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Fakty TVN nie ponoszą odpowiedzialności za treść informacjeFakty z 26 lipca Unijni ministrowie odpowiedzialni za energetykę zgodzili się na dobrowolną redukcję zużycia gazu o 15 procent w czasie nadchodzącej zimy. W programie powiemy również o antyniemieckiej retoryce w przemówieniach Jarosława Kaczyńskiego, o pielgrzymce papieża do Kanady, a także o groźbie kryzysu wodnego w Polsce. Na "Fakty" TVN zaprasza Diana Rudnik. czytaj więcej »UE zmniejszy zużycie gazu. Ministrowie doszli do porozumienia We wtorek unijni ministrowie odpowiedzialni za energetykę osiągnęli porozumienie w sprawie oszczędzania gazu. Komisja Europejska planowała redukcję zużycia gazu o 15 procent w czasie nadchodzącej zimy. W dużej części będzie to oparte o dobrowolne działania poszczególnych krajów. czytaj więcej »Niemcy winni całego zła w przemówieniach Kaczyńskiego. Także wojny w Ukrainie PiS słabnie w sondażach a Jarosław Kaczyński wraca do ostrej antyniemieckiej retoryki. Opowiada, że to Niemcy rządzą Unią Europejską i nas terroryzują, bo niewiele się nauczyli z klęski w drugiej wojnie światowej. Wraca temat reparacji wojennych, ale jest też nowość: obwinianie Niemców za wojnę w Ukrainie. Zdaniem Jarosława Kaczyńskiego winny jest Willy Brandt, kanclerz Niemiec w latach 1969-1974. czytaj więcej »Co z pieniędzmi z KPO? Kaczyński odpowiada, że za bycie poważnym państwem się płaci Odblokowanie środków z unijnego funduszu odbudowy pomogłoby polskiej gospodarce i umocniłoby wartość złotówki. Komisja Europejska czeka, aż Polska naprawi swoje instytucje, przede wszystkim sądownictwo. Ma po swojej stronie orzeczenia TSUE i mechanizm praworządności ustanowiony przez Radę UE i Parlament Europejski. Rząd PiS ma po swojej stronie Jarosława Kaczyńskiego, który przekonuje podatników, że Polska musi płacić za to, że jest "poważnym państwem". czytaj więcej »Górnicy chcieli usłyszeć konkrety od premiera, nie usłyszeli. "Chaos kompetencyjny" Premier Mateusz Morawiecki spotkał się w poniedziałek z górniczymi związkowcami. Rozmowy dotyczyły kwestii notyfikacji umowy społecznej o wygaszaniu kopalń do 2049 roku. Umowa utknęła w Komisji Europejskiej, a górnicy chcieli wiedzieć, co w obecnej sytuacji o wydobyciu węgla sądzi rząd. Konkretów nie usłyszeli, mieli wrażenie, że między członkami rządu jest "chaos kompetencyjny". czytaj więcej »Rosyjskie rakiety spadają na obiekty cywilne, także wzdłuż wybrzeża Rosyjskie bomby wciąż spadają na obiekty cywilne i zabijają niewinnych mieszkańców. To kolejny dowód na to, ze Rosja to państwo terrorystyczne, jak podkreślają władze Ukrainy, apelując o nowe sankcje i dostawy broni rakietowej dalekiego zasięgu. czytaj więcej »Papież przeprasza za wyrządzone zło. "Czekałam 50 lat na te przeprosiny" Papież Franciszek udał się do Kanady z "pokutną pielgrzymką", a każdy jej dzień ma być kolejnym krokiem do pojednania z rdzennymi mieszkańcami. W poniedziałek papież przeprosił za zło popełnione przez chrześcijan wobec rdzennej ludności i poprosił o ich przebaczenie. czytaj więcej »Pożar w Parku Narodowym Czeska Szwajcaria. Na pomoc ruszają polscy strażacy i policjanci Od niedzieli trwa walka z pożarem w Parku Narodowym Czeska Szwajcaria w Czechach. Ogień rozprzestrzenił się już na obszarze 30 hektarów. Strażacy napotykają na problemy, bo teren jest trudno dostępny, a silny wiatr sprzyja rozprzestrzenianiu się żywiołu. Czesi proszą o międzynarodową pomoc. W akcji są już polscy strażacy i policjanci. czytaj więcej »Statek ratowniczy wbił się w nabrzeże Helu. Jeden z członków załogi pił alkohol Statek ratowniczy z Helu w drodze na akcję wbił się w betonowe nabrzeże portu. Rannych zostało trzech ratowników. Jak ustalili śledczy, jeden z członków załogi pił alkohol. czytaj więcej »Kolejny rok, kolejna susza. Eksperci apelują o działania na rzecz retencji wody Poziom wód w polskich rzekach radykalnie się zmniejsza. Dlatego naukowcy podnoszą alarm: jesteśmy u progu kryzysu wodnego. Problem widzą też samorządowcy i apelują do mieszkańców o ograniczenie zużycia wody. Na dłuższą metę potrzebne są inwestycje infrastrukturalne na rzecz retencji wody. czytaj więcej »Katarzyna Niewiadoma walczy o zwycięstwo w Tour de France kobiet Katarzyna Niewiadoma, 27-latka z Limanowej, ma realne szanse na podium w edycji kobiecej Tour de France. Na sukces ciężko pracowała. czytaj więcej »"Na Ukrainie" czy "w Ukrainie"? Językowy dylemat rozstrzygnięty Dyskusja na ten temat trwa od lat, a od wybuchu wojny się nasiliła. Jednak językowy dylemat "w" czy "na" Ukrainie ma rozstrzygnięcie. Rada Języka Polskiego uznaje oba połączenia za poprawne, ale ze względu na szacunek do sąsiada broniącego niepodległości zaleca używanie formy "w Ukrainie". czytaj więcej »Prognoza pogody na środę 27 lipca W środę zachmurzenie umiarkowane i duże. Na południu i na wschodzie Polski przelotne opady deszczu do 5 mm. Przelotny deszcz możliwy również na Pomorzu. Temperatura maksymalna od 18 stopni Celsjusza na Wybrzeżu do 26 stopni Celsjusza w Małopolsce i na Podkarpaciu. Wiatr zachodni i północno-zachodni, słaby i umiarkowany, na północy okresami dość silny, w porywach o prędkości do 60 km/h. czytaj więcej »Fakty z 25 lipca Opozycja podkreśla, że dodatek węglowy nie rozwiąże problemu wzrastających kosztów ogrzewania. W programie powiemy również o tym, jak precyzyjna broń rakietowa sprawuje się w Ukrainie, a także o pielgrzymce papieża Franciszka do Kanady. Na "Fakty" TVN zaprasza Grzegorz Kajdanowicz. czytaj więcej »Kaczyński mówi na wiecach jak lider opozycji. Ci, co tego nie kupują, nie są wpuszczani Zreformujemy, zmienimy, mamy pomysły i plan - z takimi sloganami prezes PiS ruszył w Polskę. Jarosław Kaczyński prowadzi quasi-kampanię wyborczą tak, jakby był liderem opozycji, a nie partii, która rządzi od siedmiu lat. Niemniej jednak nie zapomina też narzekać na zachowującą się "nienormalnie" opozycję i "rozwrzeszczanych" wyborców. czytaj więcej »

czego żyje więcej w polsce wilków czy żubrów